W styczniu 2022 roku załogi MPO Warszawa rozpoczęły obsługę mieszkańców Marek Północnych, do których dwa miesiące później dołączyły także Marki Południowe. Na przestrzeni dziesięciu miesięcy z obu sektorów Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania odebrało blisko 10 tys. ton odpadów komunalnych, co przekłada się na prawie 2 tys. zrealizowanych kursów.
Wraz z początkiem roku MPO Warszawa rozpoczęło świadczenie usług w Markach. W ramach zawartej umowy załogi Spółki zajmują się odbiorem odpadów z nieruchomości zamieszkałych.
- Umowa na odbiór odpadów z północnej części Marek została podpisana w ostatnim tygodniu grudnia. Mieliśmy niewiele czasu na przygotowanie obsługi, ale już pierwsze dni pokazały, że sprostaliśmy wyzwaniu - mówił wówczas Jacek Zieliński, Dyrektor Działu Sprzedaży w MPO.
Po pierwszych dwóch miesiącach obsługi Marek Północnych MPO rozszerzyło działalność także na Marki Południowe. Do pracy w obu sektorach Spółka wyznaczyła kilkudziesięciu pracowników.
10 miesięcy obsługi
Załogi MPO do końca października odebrały od mieszkańców Marek Północnych i Południowych prawie 10 tys. ton odpadów komunalnych. Przełożyło się to na realizację niemal 2 tys. kursów. Ponad połowę odebranych z Marek odpadów stanowiła frakcja zmieszana. Na drugim miejscu plasują się gałęzie, liście, trway i kwiaty, a więc odpady zielone - ok. 2,4 tys. ton. Na trzecim miejscu znalazły się odpady z plastiku i tworzyw sztucznych. Tych załogi MPO odebrały w sumie ponad 750 ton. Mieszkańcy Marek Północnych i Południowych do końca października 2022 roku wytworzyli zbliżone liczby, jeśli chodzi o frakcje papier oraz szkło - kolejno 500 ton i 550 ton. Dodatkowo załogi MPO odebrały także 250 ton odpadów wielkogabarytowych oraz 7 ton elektroodpadów.
Harmonogram odbioru odpadów dla mieszkańców Marek jest dostępny TUTAJ.
MPO Warszawa gruntownie odrestaurowało jeden ze swoich pojazdów bezpylnych - Mercedesa Atego, który jeszcze w tym roku był wykorzystywany do dobioru odpadów w stolicy. Naprawiony pojazd został przekazany ukraińskiej gminie Wyhoda, która w pierwszym okresie wojny przyjęła mieszkańców ze wschodniej części kraju.
W połowie 2022 roku Mykoła Matsalak, wójt Wyhodskiej Zjednoczonej Wspólnoty Terytorialnej, zwrócił się do Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczysczania z prośbą o wsparcie w kwestii odbioru i transportu odpadów komunalnych. W związku z trwającą wojną do gminy w ciągu trzech miesięcy przybyło ponad 2200 osób, w tym blisko 400 dzieci. Odbiór odpadów stał się, i wciąż pozostaje, palącym problemem na tym terenie.
- Dużym wyzwaniem dla spółki był wybór i przygotowanie jednego z pojazdów do dalszej służby w Ukrainie. Możliwość wsparcia naszych sąsiadów traktujemy jako obowiązek i wyższą konieczność. Przekazaliśmy śmieciarkę marki Mercedes Atego, która jeszcze w tym roku odbierała odpady z warszawskich ulic. Pracownicy MPO dołożyli wszelkich starań podczas remontu, aby samochód działał bez zarzutu - mówi Zdzisław Gawlik, Prezes Zarządu MPO Warszawa.
- Jesteśmy wzruszeni i bardzo wdzięczni naszym przyjaciołom z MPO Warszawa. Ta śmieciarka ma dla nas wartość bezcenną, pomoże w codziennej pracy i pozwoli zadbać o komfort mieszkańców naszej gminy. Dziękujemy z całego serca za to ogromne wsparcie - dodaje Switlana Jabiak, Sekretarz Rady z Wyhodskiej Zjednoczonej Wspólnoty Terytorialnej.
Pracownicy warsztatu Spółki przy ul. Kopijników dokonali dokładnego rozpoznania, diagnozując stan techniczny wytypowanego do przekazania gminie Mercedesa. Najwięcej pracy włożono w renowację zawieszenia pojazdu. Po wymianie niezbędnych elementów ponownie je zabezpieczono i pomalowano. Uszczelniono silnik, układ olejowy, chłodniczy oraz wydechowy. Pracownicy wymienili również wszystkie płyny i oleje oraz naprawili całą instalację elektryczną samochodu i zabudowy. Naprawa pojazdu trwała kilka tygodni.
Do przekazania odrestaurowanego i sprawdzonego w przestrzeni miejskiej Mercedesa Atego doszło 9 listopada w bazie Spółki przy ul. Tatarskiej 2/4.
Po obchodach Dnia Wszystkich Świętych na statystyczny grób w Polsce przypada od 3 do 9 kg odpadów – to zdecydowanie więcej niż w jakimkolwiek innym okresie. Między 28 października a 2 listopada załogi MPO odebrały ponad 26 tys. kg odpadów komunalnych z samego Cmentarza Wolskiego.
Znaczna część odpadów, które powstają przy okazji Dnia Wszystkich Świętych, nie będzie poddana recyklingowi. Znicze są wyjątkowo problematyczne ze względu na zanieczyszczenie materiału. Wypalone naczynia są pokryte parafiną i uciążliwymi smugami z knotów. Dodatkowo szkło wykorzystywane do ich produkcji nie jest tym, z którego powstają spożywcze opakowania, jak np. butelki albo słoiki. Wszystko to sprawia, że recykling zniczy jest niepraktykowany. Szacunki wskazują, że rocznie w Polsce sprzedaje się ponad 300 mln zniczy. Proekologicznym rozwiązaniem jest w takim wypadku ograniczanie ich liczby i wielokrotne wykorzystywanie tych zniczy, które umozliwiają wymianę wkładu.
Odbiór z Cmentarza Wolskiego
Między 28 października a 2 listopada załogi Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania odebrały z Cmentarza Wolskiego 26,5 tys. kg odpadów komunalnych. Blisko połowa pochodziła z poniedziałku 31 października. Równie intensywny był 2 listopada. Tuż po Dniu Wszystkich Świętych pracownicy spółki odebrali z nekropolii niemal 12 tys. kg odpadów. Na Cmentarzu Wolskim znajduje się ok. 10 kontenerów, które opróżniane są na bieżąco, co gwarantują telefoniczne zgłoszenia.
Obsługa Cmentarza Powązkowskiego
W wyniku podpisanej 10 czerwca 2021 roku umowy pomiędzy MPO a przedstawicielem Zarządu Cmentarza Powązkowskiego spółka od 1 lipca 2021 roku obsługuje historyczną nekropolię. Umowa obejmuje nie tylko odbiór odpadów, ale również wsparcie w zakresie utrzymania czystości w alejkach cmentarnych. W tym celu wykorzystywana jest m.in. specjalna mini zamiatarka. W ramach umowy uwzględniona została wstępna segregacja odpadów, która obejmuje również odpady zielone.
Utrzymanie porządku i regularności odbioru odpadów to efekt organizacji pracy załóg MPO, które na warszawskie ulice wyjeżdżają już o brzasku. W trakcie jednej zmiany pracownicy spółki opróżniają od 80 do ponad 200 pojemników. To wymaga determinacji, pełnego skupienia i umiejętności szybkiego reagowania na zaistniałe warunki.
Członkowie ekipy, która rano wyrusza odbierać odpady od mieszkańców, dzień pracy rozpoczynają już o godz. 05:30. Zanim śmieciarka MPO opuści bazę, trzeba zająć się niezbędnymi formalnościami. Po odebraniu teczki pojazdu, w której znajdują się klucze, dokumenty samochodu, trasówka w formie papierowej, potwierdzenie wygenerowania, tzw. KPOK (czyli karta przekazania odpadów komunalnych), dodatkowe informacje dla załogi oraz telefon do potwierdzenia wykonanych odbiorów, ekipa może finalizować przygotowania i ruszać w trasę.
- Kierowca sprawdza stan techniczny pojazdu. Pomocnicy zapoznają się z trasówką oraz logują się za pomocą smartfona do systemu informatycznego Xtrack, aby pobrać trasówkę w wersji elektronicznej - mówi Łukasz Borys, zastępca kierownika bazy MPO przy ul. Tatarskiej 2/4.
Ostatnią czynnością przed wyjazdem na ulice i rozpoczęciem odbioru jest próba na tzw. pojemnikach testowych. To niezbędny etap, który determinuje dalszy przebieg pracy ekipy.
- Zweryfikowanie sprawności wszystkich systemów zamontowanych w pojeździe jest niezwykle istotne. Odbierane odpady są bowiem skrupulatnie ważone. Jeśli załoga odbiera odpady w workach, musi zabrać właściwy ze względu na frakcję pojemnik specjalny, tzw. trasowy - wyjaśnia Dariusz Wachnicki, dyrektor Działu Odbioru Odpadów w MPO.
Realizacja "trasówki"
Po wyjeździe z bazy załoga, zgodnie z trasówką, podąża z punktu do punktu. Każdy przystanek wymaga skupienia i sprawnego działania, dlatego pracownicy MPO bazują na sprawdzonym planie trasy.
- Jeśli załoga składa się z trzech osób, to zazwyczaj pomocnicy kierowcy wychodzą z pojazdu. Otwierają altanę lub inną przestrzeń, w której znajdują się pojemniki, po czym transportują je pod pojazd, opróżniają i odstawiają na miejsce - proces odbioru odpadów opisuje zastępca kierownika, Łukasz Borys.
Po opróżnieniu pojemników w danej lokalizacji pracownicy potwierdzają odebranie odpadów za pomocą telefonu, jednocześnie nanosząc postęp w pracy na papierowej trasówce, po czym kierują się do kolejnej lokalizacji. W przypadku wystąpienia trudności w odbiorze, może to być źle zaparkowane auto lub brak dostępu do pojemników w danej nieruchomości, pracownicy opisują sytuację w notatce w telefonie oraz na trasówce papierowej.
Po opróżnieniu kilkudziesięciu pojemników załoga jedzie do miejsca wyładunku, które zostało wcześniej wpisane w karcie drogowej i KPOK. Punkt docelowy uzależniony jest od frakcji, której odbiorem danego dnia zajmowała się załoga. Po rozładunku odpadów pracownicy wracają do bazy, z której wyjechali o poranku. Na miejscu kierowca rozpisuje kartę drogową, po czym komplet dokumentów przekazuje dyspozytorowi, który rozpoczyna przygotowania do pracy kolejnej zmiany.